wtorek, 9 października 2012

Friday.

Łatwo przyszło, łatwo poszło. Najpiękniejszy okres jesieni, okres w którym powinnam leżeć wieczorami z grzejącym mnie w nogi, laptopem oglądając zaległe odcinki Jak poznałem waszą matkę ewentualnie to, co właśnie się pokazało. Swój serialowy miesiąc spędzam z matmą, angielskim,  przedsiębiorczością i historią, na kolanach - jednocześnie. Ba dum tss.

Friday, maybe?

wtorek, 30 sierpnia 2011

Wymarzona pogoda na popołudniowe spacery, ani zimno, ani ciepło. Moje plany "jak spędzić ostatni dzień wakacji" nie są konkretne, wiem jedynie, że nadal mam tylko książki do 4 przedmiotów, stos zeszytów, a piórnik wypełnia tylko kilka długopisów. Czas pogodzić się z rzeczywistością, w czwartek WITAJ SZKOŁO. :)
                                    



 Panna niezastąpiona :*






Więcej jutro.


~rudanieogarnięta. 
Każdy koniec to początek czegoś nowego.
Iiii dzień jak co dzień, słońce świeci w moje okna, akurat teraz jak czas wakacji dobiega końca? W piątek pierwsze lekcje w nowej szkole i przyznaję bez bicia - jestem kompletnie nieprzygotowana.

~rudanieogarnięta.